Poparzenia słoneczne? – macerat z dziurawca!
-Mamaaa, co robisz? – pyta Pięciolatek.
– Zrywam kwiatuszki. To jest dziurawiec. Zrobię z niego macerat. A później maść.
– Dziurawiec? A on robi dziury w brzuchu?
– Nieee… ? Nie robi dziur.
– Acha. – Odszedł w podskokach podśpiewując „dziujawiec, dziujawiec…”