Z pamiętnika Prababki Madzi –  o kucającym Kościele
|

Z pamiętnika Prababki Madzi – o kucającym Kościele

Wiecie, moje drogie prawnuki i prawnuczki, świat się tak szybko zmienia (to dobrze, że się zmienia, to znaczy, że się rozwija), te zmiany zachodzą tak szybko, że nawet ja zapominam już o tym co miało miejsce kiedy byłam dzieckiem. Dziś, moje drogie dzieci, wnuki i prawnuki, Babka Madzia opowie Wam o tym jak wyglądał Kościół oczami małej dziewczynki żyjącej w latach 90-tych XX wieku.

Zaściankowymi oczami – opowieści przedwigilijne dzieciom
|

Zaściankowymi oczami – opowieści przedwigilijne dzieciom

Czyli rozmyślania o Maryi na koniu, Jezusie w mazi płodowej i Józefie z fajką w ustach już po.

Inspiracją do napisania tego opowiadania stała się rozmowa z moimi synami (5 i 3 lata) o Bożym Narodzeniu. Ponieważ w moim macierzyństwie cenię sobie autentyczność, tak też i tu, nie mogło zabraknąć moich subiektywnych, acz autentycznych rozmyślań, w których sacrum przeplata się z profanum. Życie.